DLACZEGO POSEŁ ANIŚKO NAM NIE POMAGA
Wyborcy z Ośna Lubuskiego i innych zakątków lubuskiego są oburzeni na pracę lokalnego posła Tomasza Aniśko startującego z pierwszego miejsca Koalicji Obywatelskiej, lokalnego działacza partii "Zieloni". Wraz z mężem przy podpisywaniu listy popacia tak myśleliśmy- " że są to tylko słowa, aby na niego zagłosować i nic poza tym i to się szybko okazało prawdą"- skarży się pani Janina z powiatu sulęcińskiego. Od czasu wyborów nie widzieliśmy na naszym terenie posła, nie mówiąc już o jakieś pomocy dla wyborców- żali się małżeństwo. Podobnie jest w rodzinnym Ośnie Lubuskim, gdzie mieszańcy nie mają styczności ze swoim posłem, a szczególnie teraz nie wspiera ich w walce z wirusem. Pamiętam, kiedy pan Aniśko paradował z hulajnigą, bo na niej jechał do zwycięzctwa i ludzie mu uwieżyli, ale teraz mają tego efekty. Ów Pan został posłem i o nas zapomniał- mówi z żalem pan Zbigniew z Ośna lubuskiego Czy i jak poseł wspiera swoich wyborców zapytałem za pomocą jednego z komuniatorów społecznościowych Annę Aniśko- byłą szefową sztabu i jednocześnie żonę posła Tomasza Aniśko, ale do czasu publikacji odpowiedzi brak. Nieoficjalnie dowiedziałem się, że inni członkowie ze sztabu pomagają mieszkańcom naszego regionu przetrwać pdczas tego wirusa, a posła nie widziano podczas tej pomocy, bo członkowie sztabu pomagają sami z siebie, a nie na polecenie posła. Wniosek nasuwa się tylko jeden,m że pan poseł został posłem, aby jego ugrupowanie było silniejsze w Sejmie, a o tych, którzy oddali na niego swój głos zapomniał.
Dodajmy, że poseł Tomasz Aniśko jest pierwszym w historii powiatu słubickiego i Ośna Lubuskiego parlamentarzystą.
Dodaj komentarz